To zagadnienie pojawiło się niedawno i jego znaczenie wzrasta proporcjonalnie do tego, jak łatwo możemy nagrywać rozmowy, spotkania, negocjacje, ustalenia, itd. A w tej chwili jest to już dziecinnie łatwe – funkcję dyktafonu ma teraz chyba każdy telefon komórkowy.
Sprawa ta ma również znaczenie dla przedsiębiorców (uczestniczących w różnego rodzaju negocjacjach oraz dla tych, którzy próbują wykryć działania prowadzone na szkodę ich firm).
- Zacznę od sprawy najprostszej – czyli od nagrywania cudzych rozmów, takich, w których nie uczestniczymy.
Jest to NIEDOZWOLONE.
Takie działanie stanowi przestępstwo z art. 267 §1 i §2 kodeksu karnego, zgodnie z którym:
§ 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego.
§ 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.
§ 4. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1-3 ujawnia innej osobie.
Ponadto takie działanie narusza dobra osobiste podsłuchiwanych osób.
Chronione prawem dobra osobiste zostały wymienione w art. 23 kodeksu cywilnego i są to między innymi zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Jednak orzecznictwo sądów stale – zgodnie zresztą z intencją ustawodawcy – rozszerza tę listę.
I tak, zgodnie z orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 lipca 1999 roku (sygn. akt I ACa 380/99), za dobra osobiste należy uznać również swobodę wypowiedzi, wybór rozmówcy i tajemnicę rozmowy. Sąd stwierdził naruszenie tych dóbr osobistych, gdyż strona pozwana utrwalała prywatne rozmowy powódki, bez jej wiedzy i zgody, za pomocą urządzenia podsłuchowego umieszczonego pod blatem stołu, aby następnie wykorzystać te nagrania w swoim procesie rozwodowym.
- Równie prostą sprawą jest nagrywanie rozmów, których sami jesteśmy uczestnikami.
To z kolei jest DOZWOLONE, niezależnie od tego, czy są to rozmowy prywatne, czy służbowe.
Nie ma tu żadnych przeciwwskazań. Nagrywanie rozmów, w których bierzemy udział, jest jak to tak jak robienie notatek.
PAMIĘTAJ JEDNAK, ŻE TO ŻE MOŻESZ COŚ NAGRAĆ,
NIE OZNACZA, ŻE MOŻESZ TO DOWOLNIE WYKORZYSTAĆ!!!
Aby przeczytać więcej na ten temat, kliknij w zdjęcie i pobierz e-book!
Do tematu nagrywania rozmów i późniejszego wykorzystania tych nagrań jeszcze wrócę.
Tymczasem pozdrawiam,
AKN
Obraz: http://www.flickr.com/photos/25295157@N06/3409295849/
Czyli swoje rozmowy nie ma problemu można nagrywać o to mi chodziło można to nawet potem wykorzystać jako dowód w sprawie.
Każdą rozmowę można nagrywać ale mamy obowiązek do poinformowaniu rozmówcy o tym a jeśli chcemy nagrywać kogoś bez jego wiedzy to nie wiem czy czasem nie trzeba mieć pozwolenia sądownego
Czy przedstawiciele Związków Zawodowych na zebraniu z pracodawcą kadrową, księgową, itp.. mogą nagrywać przebieg spotkania i czy nie powinny mieć zgody obecnych na zebraniu?
Osobiście uważam, że nie ma przeszkód do nagrywania przebiegu oficjalnych spotkań. Natomiast zawsze warto o tym uprzedzić uczestników.
Pozdrawiam,
AKN
Podpowiedzcie co zrobić gdy pracodawca nagrywal mnie na dyktafon,ciągle wmawiał pracownikom ze jest monitoring który później okazał się atrapą. 2 osoby potwierdzają ze w salonie znajdowało się urządzenie podsluchujace. Dodam ze juz nie pracuję w tej firmie zalozyłam pracodawcy sprawe o naruszenie tykalnosci cielesnej,zniesławienie i pomówienia.
Nagrywanie pracowników w miejscu pracy, gdy wykonują swoje obowiązki uważam za dopuszczalne, choć nie jestem przekonana, czy jest to skuteczne narzędzie kontroli wydajności ich pracy. Z kolei nagrywanie pracowników w prywatnych sytuacjach i ich prywatnych rozmów (np. w czasie przerwy) jest już niedozwolone i moze narazić pracodawcę na konsekwencje cywilnoprawne, a nawet karne.
Przepraszam za zwłokę w odpowiedzi i pozdrawiam,
AKN
Nie można formułować twierdzeń, że ten kto narusza dobra osobiste poprzez nagranie rozmów, spełnia dyspozycje zawartą w art. 267 § 3 kk, że jest to równoznaczne z dążeniem do informacji do których nie ma uprawnień. Nie popełnia przestępstwa z art. 267 § 3 kk ten, „kto posługuje się urządzeniem podsłuchowym w celu uzyskania informacji, do której jest uprawniony” (A. Bojańczyk: Glosa do wyroku SN z dnia 10.05.2002 r., WA 22/02, Palestra 2003, z. 7-8). Małżonek ma prawo do informacji na temat zagrożenia zerwania więzów małżeńskich. Małżonkowie mają obowiązek działania dla dobra rodziny (art. 23 k.r. i o.). Trybunał Konstytucyjny zauważył, iż komunikowanie się, aby mogło być objęte ochroną gwarantowaną przez art. 49 Konstytucji, nie musi odbywać się tylko za pośrednictwem jakiegoś środka służącego przekazywaniu informacji, lecz także może to być osobista rozmowa uczestników. Jak stwierdzono w konkluzji tych rozważań: „z punktu widzenia prawa do ochrony tajemnicy komunikowania się sposób porozumiewania się istotny jest tylko o tyle, o ile jego zastosowanie w danych warunkach […] pozbawia osoby trzecie, które nie są adresatami danych treści, możliwości zapoznania się z nimi. Tylko wtedy bowiem można sensownie mówić o istnieniu jakiejś «tajemnicy», którą można byłoby objąć ochroną”19. Trybunał podkreślił także, iż istotą komunikowania się jest swoboda porozumiewania się określonych osób. Związana jest z poufnością, którą określa się właśnie mianem tajemnicy,
nagrywania cudzych rozmów, takich, w których nie uczestniczymy.
Jest to NIEDOZWOLONE.
To twierdzenie jest nie zasadne. Ważne jest ustalenie zgodnie z art. 267 § 3 kk, czy sprawca czynu jest uprawniony do informacji czy nie. Zarówno w sytuacji, nagrywania cudzych rozmów, w których nie uczestniczymy, jak i w sytuacji nagrywanie rozmów, których sami jesteśmy uczestnikami, może dojśc do sytuacji, gdzie sprawca czynu dąży do uzyskania informacji do których jest uprawniony( informacje dotyczące własnej choroby, zachowania własnej rodziny) , albo nie jest uprawniony ( nr. konta osoby nagrywanej).
Czy osoba, która jest uprawniona do uzyskania danych, musi informować uczestników rozmowy o fakcie, że rozmowa jest nagrywana i, jeżeli tak, to czy w takim przypadku uczestnicy rozmowy mogą odmówić udziału w rozmowie lub zażądać zaprzestania nagrywania?
Dobry wpis i temat na czasie:) Warto by było jeszcze napisać wpis o tym, jak legalnie można wykorzystać takie nagranie, a czego nie można robić z takim nagraniem.
Wpiszę na moją listę tematów na wpisy :)
AKN
witam, a może podpowieci mi jak to sie ma do rozmowy odbytej przez doradce i „tajemniczego klienta” podobno rozmowa została nagrana i na podstawie danej rozmowy klient tajemniczy wypelnił ankiete na niekorzyść doradcy czy jest to zgodne z prawem jeśli dana ankietę i nagranie dostarczył firmie w której ten tajemniczy klient był zatrudniony na umowę zlecenie?
Ciężko jest odpowiedzieć nie znając wszystkich szczegółów, a formuła komentarzy nie daje pełnego poglądu na sprawę. Niemniej należy pamiętać, że kwestia nagrywania rozmów to świeża sprawa, a orzecznictwo jej dotyczące będzie się dopiero kształtowało.
Pozdrawiam,
AKN
Hmmm… może ktoś mi odpowie? Podpowie? Byłem w salonie Orange gdzie chciałem przenieść numer z karty (Play) do Orange też na kartę więc bez żadnego zobowiązania bo chodzi tu o zwykłą ofertę przedpłaceniową. Przygoda którą przeżyłem trwała ponad 2h więc dużo pisania ale do sedna.
W pewnym momencie nagrałem naszą rozmowę gdzie proszę się o wydrukowanie, udostępnienie informacji które są ogólnodostępne na stronie sieci orange a kierownik mi odmówił i odesłał z kwitkiem do domu. Zrobił to bardzo beszczelnie. Złożyłem reklamację do UKE itd ale moje pytanie czy mogę wysłać do Orange lub UKE nagranie tej rozmowy by mieć dowód w postaci nagrania w jaki sposób mnie potraktowano w salonie przez tego kierownika? Boje się że jako to był kierownik uznają jego rację a mnie potraktują jak jakiegoś intruza który chce przeprosin za nic. Ale proszę o konkretne informacje czy mogę z tego nagrania skorzystać bo nie chce mieć problemów. Pozdrawiam
O tym kto jest uprawniony do pozyskiwania i rozpowszechniania informacji stanowi art. 54 Konstytucji RP. Każdy musi wiedzieć, że ta wolność nie daje prawa dowolnego paplania osób publicznych w miejscach publicznych, a zwłaszcza UJAWNIANIA kwestii POUFNYCH – bo to jest przestępstwo. Dlatego członkowie rządu niech nie czynią z siebie pokrzywdzonych gdy ich działania są przestępcze.
No rzeczywiście politycy powinni się chyba bardziej liczyć ze słowami, zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń.
Pozdrawiam,
AKN
No cóż, w takim razie znowu czekamy na Sąd Najwyższy :)
Pozdrawiam,
AKN
Tylko, że art. 24 k.c. wspomina już o samym „zagrożeniu cudzym działaniem”, a nie o samym naruszeniu dóbr osobistych. Teraz pytanie, czy takie nagrywania stanowi zagrożenie naruszenia takich dóbr :)
Ja dostrzegam problem nie tyle w samym nagrywaniu, co w późniejszym wykorzystaniu tych nagrań. Moim zdaniem to w tym momencie tak naprawdę może dojść do naruszenia dóbr osobistych.
Jeśli chodzi o tą drugą kwestię, to zdaję się że opinie są podzielone. Akurat w dzisiejszej Rzepie artykuł r.prawnego Patrycji Zawirskiej „Ukryty dyktafon to nie broń na szefa” – http://archiwum.rp.pl/artykul/1217433-Ukryty-dyktafon-to-nie-bron-na-szefa.html
„Nagrywając rozmowę z pracodawcą bez jego wiedzy zatrudniony narusza jego dobra osobiste. Przypłacić to może utratą etatu, a nawet przegranym procesem cywilnym.”