Już wkrótce udostępnię przygotowanego przeze mnie e-booka dotyczącego nagrywania rozmów, z którego czytelnicy dowiedzą się, co jest prawnie dopuszczalne w tej sprawie. E-book będzie dostępny od 1 marca 2017 r. od godziny 12:00 dla subskrybentów biuletynu „Prawo dla Przedsiębiorczych”, do którego można się zapisać na boku oraz samym dole każdego wpisu. Warto zapisać się jak najszybciej – e-book nie będzie dostępny wiecznie.
Dziś chciałabym również zająć się tematem nagrywania, a mianowicie nagrywaniem cudzych rozmów. Pisząc o cudzych rozmowach mam na myśli treść, która nie jest dla nas przeznaczona lub do której nie jesteśmy uprawnieni w żaden inny sposób.
Cudze rozmowy często obejmują interesujące nas informacje – tajemnice handlowe, czyjeś plany, a nawet pikantne szczegóły z cudzego życia. Ich nagrywanie może być przydatne, a przez to kuszące. Ale nie daj się porwać tym instynktom. Dlaczego?
Otóż, jest to zabronione!
Mogą was spotkać za takie działania nieprzyjemne konsekwencje, gdyż stanowią one przestępstwo, a art. 267 kodeksu karnego (k.k.) przewiduje za jego popełnienie grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności aż do 2 lat. Co więcej, jeżeli informację uzyskaną w sposób nieuprawniony udostępnicie dalej, grozi wam taka sama kara.
Doskonałą ilustracją działania tego przepisu jest wyrok z dnia 7 czerwca 2016 r. wydany przez Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód (sygn. akt IV K 682/14), który uznał, że czyn polegający na nagrywaniu niewiernego męża (celem zdobycia dowodów jego zdrady) w użytkowanym przez niego samochodzie oraz w mieszkaniu przy pomocy urządzania podsłuchowego, w sytuacji, gdy w sposób niejawny, ukrywając go w tych miejscach oskarżona dokonywała nagrań w celu podsłuchania rozmów pokrzywdzonego – wyczerpał znamiona czynu zabronionego z art. 267 par. 3 kodeksu karnego.
Warto zwrócić uwagę, że przestępstwo z art. 267 § 3 k.k. nie wymaga rzeczywistego uzyskania informacji, gdyż karana jest już sama próba uzyskania informacji, np. poprzez założenie podsłuchu lub zainstalowanie odpowiedniego programu komputerowego. Sprawca będzie zatem podlegał karze, nawet jeśli – pomimo starań – nie uzyska pożądanych informacji. Krótko mówiąc, możesz podsłuchiwać bezskutecznie, a i tak odpowiesz za przestępstwo.
A zatem cudze rozmowy to świętość, której lepiej nie naruszać.
Pamiętaj jednak o tym, że są rozmowy, których co prawda nie jesteśmy uczestnikami, ale jesteśmy z jakichś powodów uprawnieni, aby zapoznać się z ich przebiegiem. Mogą to być na przykład rozmowy telefoniczne prowadzone przez naszych podwładnych.
Na jakich zasadach możesz zapoznać się z takimi rozmowami dowiesz się z e-booka, więc jeśli jeszcze nie zapisałeś się do biuletynu, nie zwlekaj dłużej.
Pozdrawiam,
AKN
Miałam kiedyś sytuację, że rozmówca (prywatnie0 straszył mnie, że nasza rozmowa jest nagrywana. Kiedy wytknęłam mu, że nie zgodziłam się na nagrywanie, to jakoś już inaczej rozmowa przebiegała… :)