You are currently viewing Nie mamy zaufania, a jednak ślepo ufamy…

Nie mamy zaufania, a jednak ślepo ufamy…

 

nie ufamy, ale ślepo wierzymy

Nadrabiając ostatnio zaległości w czytelnictwie prasy i magazynów natrafiłam na artykuły, których zestawienie nieco mnie skonfundowało (fajne słówko, prawda?).

Otóż w styczniowym numerze sukcesu przeczytałam artykuł „Gram solo” , w którym autorka, Monika Zaręba, przytoczyła badanie European Social Survey, z którego wynika, że tylko 12 proc. Polaków podpisałoby się pod stwierdzeniem, że ludziom można ufać. Na mój babski rozum, przy takiej wzajemnej nieufności, powinniśmy jako naród być ogólnie czujni, podejrzliwi, zawsze gotowi sprawdzić karty przeciwnika, poddawać go próbie, kontrolować go i dodatkowo powinniśmy być stale gotowi do skoku.   Autorka artykułu ubolewa nad tym, gdyż powoduje to, że kapitał społeczny Polski jest niewielki, ale mnie te dane zaskoczyły w nieco innym kontekście.

Mimo deklarowanej nieufności zachowujemy się, jakbyśmy ślepo wierzyli zawsze i każdemu. W szczególności, podpisujemy różne umowy, pokwitowania, druczki, wierząc niczym dzieci każdej pani w każdym okienku, że to nic takiego, że to nic nie znaczy, że to nie ma konsekwencji. No a skoro nie ma znaczenia, to nie ma też potrzeby podpisywać, prawda? 

Niejako na potwierdzenie tych moich obserwacji natrafiłam na historię Marii Wiernikowskiej w „W sieci„, gdzie opisuje, jak dała się zrobić w pseudo-lokatę.

I nie chcę tu bohaterki-autorki tego artykułu krytykować, bo nic to jej nie pomoże (a dodatkowo nie znam faktów istotnych z punktu widzenia prawnika), ale chcę, żebyś potraktował jej historię jako przestrogę: zaufanie to można pokładać w rodzinie, a nie w podpisywanych dokumentach.

Dokumenty się czyta – wtedy nie trzeba ufać, wtedy się wie.

Zresztą jeśli czytasz regularnie tego bloga, to z pewnością nie popełniasz już takich błędów :)

Pozdrawiam,

AKN

Ps. I żebyśmy się dobrze zrozumieli – nie sugeruję, że masz być nieufny i podejrzliwy, ale szanuj się i niech wszyscy wiedzą, że na Twoje zaufanie trzeba zasłużyć.

 

Obraz: http://www.wsieci.pl/

Dodaj komentarz