Ostatnio na profilu Kancelarii na Facebooku podlinkowałam artykuł o poręczeniach między kolegami/koleżankami z pracy. Pracodawca – udzielający swoim pracownikom pożyczek – często wymaga, aby za pożyczkodawce poręczył (podżyrował) inny pracownik tego samego zakładu. I tak każdy każdemu poręcza nawet nie zastanawiając się co to znaczy.
No więc dziś – w ramach cyklu „Jak się zabezpieczyć?” – będzie o poręczeniu, które może się okazać przydatne nie tylko przy braniu pracowniczej pożyczki, ale również przy prowadzeniu biznesu.
Poręczenie zostało uregulowane w kodeksie cywilnym (art. 876 i nast. k.c.).
I co tam możemy wyczytać?
DLA PORĘCZYCIELA:
Oprócz paru dość oczywistych rzeczy (np. poręczenie musi nastąpić w formie pisemnej pod rygorem nieważności), musimy wiedzieć, że poręczyciel odpowiada za dług solidarnie z samym dłużnikiem, a zatem razem z nim. Może więc być razem z nim pozwany, a nawet wierzyciel może pozwać wyłącznie poręczyciela, jeśli uzna, że poręczyciel jest wypłacalny w większym stopniu niż sam dłużnik, bo np. ma lepszą pracę lub większy dom. Dopiero po fakcie poręczyciel może wystąpić z roszczeniem do rzeczywistego dłużnika i żądać zwrotu utraconych kwot (czy je odzyska, zależy od wypłacalności dłużnika).
Nawet śmierć dłużnika nie ma znaczenia dla odpowiedzialności poręczyciela, z tą różnicą, że swoje roszczenie zwrotu pieniędzy będzie kierował już do spadkobierców dłużnika.
Piszę o tym, bo wiele osób w ogóle nie zdaje sobie z tego sprawy. A trzeba pamiętać, że to nie jest zwykła formalność – poręczenie za czyjś dług może mieś poważne konsekwencje!
Poręczając za kogoś, dobrze jest znać tą osobę i mieć do niej zaufanie.
DLA WIERZYCIELA:
Natomiast, jeśli jesteśmy wierzycielem to wybierając poręczyciela warto zasięgnąć informacji o nim i jego majątku tak samo, jak w przypadku samego dłużnika.
Poręczenie może być przydatne np., gdy naszym kontrahentem jest spółka, która w przeciwieństwie do jej wspólników ma mały majątek – wówczas ci wspólnicy w charakterze poręczycieli mogą być dla wierzyciela bardziej wiarygodni niż sama spółka (np. z kapitałem zakładowym w kwocie tylko 5.000 zł.).
Możliwości i konsekwencje poręczenia zawsze warto mieć z tyłu głowy, niezależnie czy się jest dłużnikiem, wierzycielem czy poręczycielem :)
Tymczasem pozdrawiam,
AKN