Pisałam już, że w przypadku zniesławienia należy wystąpić z prywatnym aktem oskarżenia przeciwko sprawcy w ciągu roku od popełnienia tego przestępstwa. Takie terminy graniczne występują jednak również w prawie cywilnym i nazywamy je terminami przedawnienia. A na czym dokładnie to polega?
Otóż, po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie (na przykład osoba, która jest nam winna pieniądze), może uchylić się od jego zaspokojenia (czyli na przykład od zapłaty nam naszych pieniędzy). Sprowadza się to do tego, że jeśli wystąpimy z pozwem o zapłatę przeciwko X, a X przed sądem podniesie zarzut przedawnienia, sąd oddali nasze powództwo, a my nie otrzymamy należnego nam świadczenia. To znaczy, może otrzymamy je, ale tylko jeśli X będzie miał taką chęć, gdyż innego sposobu na zmuszenie go do tego nie będzie.
To jest właśnie istota przedawnienia, którą w skrócie można ująć: „Czas to pieniądz”.
Jednak warto wiedzieć na ten temat jeszcze parę rzeczy.
Terminy te zostały uregulowane art.117-125 kodeksu cywilnego, gdzie zawarto ogólne zasady dotyczące przedawnienia, oraz w wielu innych przepisach tej ustawy.
Przedawnieniu ulegają co do zasady roszczenia majątkowe (czyli dotyczące pieniędzy, rzeczy, usług, itp.), chyba że mamy akurat do czynienia z wyjątkiem. Takim wyjątkiem jest roszczenie windykacyjne dotyczące nieruchomości (art. 223 § 1 k.c.), którego istota sprowadza się do żądania: „Niech X odda mój dom”.
Dłużnik może zrzec się korzystania z zarzutu przedawnienia, co jednak musi nastąpić po upływie terminu przedawnienia (zrzeczenie się tego zarzutu przed upływem terminu jest nieważne).
Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, czyli od chwili, gdy dłużnik miał obowiązek spełnić swoje świadczenie, a wierzyciel je przyjąć.
Bieg przedawnienia może zostać przerwany i po każdym przerwaniu biegnie ono na nowo.
1) przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia (najbardziej typową czynnością jest po prostu złożenie pozwu w sądzie);
2) przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje,
3) przez wszczęcie mediacji.
Należy również pamiętać, ze zgodnie z art. 125 § 1 k.c., roszczenie stwierdzone prawomocnym orzeczeniem sądu lub innego organu powołanego do rozpoznawania spraw danego rodzaju albo orzeczeniem sądu polubownego, jak również roszczenie stwierdzone ugodą zawartą przed sądem albo przed sądem polubownym albo ugodą zawartą przed mediatorem i zatwierdzoną przez sąd, przedawnia się z upływem lat dziesięciu. W tym czasie należy przystąpić do egzekwowania roszczenia przez komornika.
A na koniec najistotniejsza kwestia – terminy. Zgodnie z art. 118 k.c., co do zasady termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata (do sprawy, co to dokładnie znaczy „roszczenia związane z prowadzeniem działalności gospodarczej”, jeszcze wrócę). Należy jednak pamiętać, że ustawodawca przewidział sporo wyjątków, o których szczególnie przedsiębiorcy powinni pamiętać. I tak na przykład, z upływem lat dwóch przedawniają się roszczenia o wynagrodzenie za wykonane zlecenie przysługujące osobom, które stale lub w zakresie działalności przedsiębiorstwa trudnią się czynnościami danego rodzaju (art. 751 k.c.).
A czy Ty, drogi Przedsiębiorczy, pilnujesz terminów przedawnienia? Warto być z tymi sprawami na bieżąco!
Tak samo jak z wpisami na blogu „Prawo dla przedsiębiorczych, więc zapisz się do biuletynu informacyjnego.
Pozdrawiam,
AKN
Obraz: http://www.flickr.com/photos/lindenbaum/345980717/